Pierwsza podróż do Estonii: co warto zobaczyć?
Podróże do Estonii kuszą, głównie ze względu na stosunkowo niewielką odległość od Polski. Przejazd od stolicy polskiej do estońskiej zajmuje mniej więcej 12 godzin. Dla nas to kusząca opcja, tym bardziej, że w Estonii raczej można odpoczywać z dala od wielkich tłumów, a przy tym nadal nacieszyć się pięknem nadbałtyckiego kraju. Co warto zobaczyć w Estonii? Sprawdźcie koniecznie!
Estonia – mały kraj o wielkim potencjalne
Trzeba przyznać, że Estonia nie należy do największych potęg europejskich. Zamieszkuje ją tylko nieco ponad 1 300 000 osób. Co ciekawe, mała liczba mieszkańców nie przeszkadza Estonii w dynamicznym rozwoju. To państwo, które znane jest z tego, że jest jednym z najlepiej zinformatyzowanych krajów na całym świecie. Warto wiedzieć, że nawet w estońskiej konstytucji znajduje się zapis o prawie do Wi-Fi dla każdego mieszkańca.
Nie jest to jedyna rzecz, która może zaskoczyć po bliższym zapoznaniu się z historią Estonii. Ciekawa jest również kwestia tożsamości w tym państwie. Estonia przez wiele lat była krajem, w którym ścierały się różne społeczności i kultury. W XIII wieku została podbita przez Danię, a z czasem jej ziemie zostały sprzedane Zakonowi Krzyżackiemu. Następnie w XVI wieku Estonia trafiła w ręce Szwedów i podlegała ich panowaniu aż do XVIII wieku, gdy teren kraju został przejęty przez Piotra I Wielkiego. Do 1918 roku Estonia była włączona do Imperium Rosyjskiego. Po II wojnie światowej stanowiła część ZSRR, a swoją suwerenność odzyskała dopiero w 1991 roku.
Tak bogata historia sprawiła, że w Estonii do dziś ściera się wiele kultur. Bardzo zauważalny jest wpływ kultury rosyjskiej, choć wyraźne są też pozostałości panowania Skandynawów. Warto o tym wiedzieć, ponieważ dzięki temu przy zwiedzaniu można odkryć wiele ciekawostek związanych chociażby z estońską architekturą.
Zwiedzanie Estonii – kierunek Tallin
e
Stolica Estonii jest zdecydowanie jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w tym państwie. Cóż, nie będziemy się wyróżniać – nie wyobrażamy sobie wyprawy do Estonii bez odwiedzenia Tallina! Warto podkreślić, że Tallin charakteryzuje bardzo dobrze zachowana, średniowieczna architektura, co na terenie Europy wcale nie zdarza się tak często.
W mieście widoczne są sploty wielu kultur. Przy samym wjeździe do Tallina niewątpliwie warto zwrócić uwagę na mury obronne, które są pozostałością po panujących tu Duńczykach. Liczne baszty i wieże niewątpliwie należą do najbardziej charakterystycznych elementów stolicy.
Aby móc w pełni doświadczyć średniowiecznego klimatu w Tallinie, należy obowiązkowo przespacerować się po Starym Mieście. Warto wiedzieć, że od 1997 roku jest ono wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, co jeszcze bardziej podkreśla jego niezwykły klimat. Stare Miasto dzieli się na dwie części: Górne oraz Dolne Miasto.
W Górnej części będziecie mieli okazję podziwiać panoramę miasta ze Wzgórza Toompea. Zdecydowanie warto tu wejść, ponieważ widok na czerwone, ceglaste dachy i kamienną zabudowę połączony z okoliczną zielenią jest po prostu przepiękny. Jeśli chcecie przywieźć wyjątkowe zdjęcia z wycieczki, to naprawdę w całym Tallinie nie znajdziecie lepszego miejsca. Polecamy też wdrapać się na szczyt w trakcie zachodu słońca, wówczas panorama staje się wręcz bajkowa. Co ciekawe, na samym wzgórzu znajduje się też estoński parlament, który wyróżnia się pastelowo-różowym kolorem. Z pewnością nie pomylicie go z innym budynkiem!
Dolne Miasto upodobali sobie turyści. Jeśli gdzieś w Estonii można natrafić na tłumy, to właśnie tu. Jednak jeśli wybierzecie się do Estonii poza sezonem letnim, to spokojnie będziecie mogli zwiedzać miasto bez przepychania się między kolejnymi wycieczkami.
Trzeba przyznać, że Estończycy bardzo wzięli sobie do serca wypromowanie ważnej, średniowiecznej starówki. W Dolnym Mieście w wielu kawiarniach kelnerzy przebrani są w lokalne stroje z minionych wieków, co samo w sobie stanowi dodatkową atrakcję. Niewątpliwie jednak największą zaletą Dolnego Miasta są zachwycające, kolorowe kamienice, które wyglądają jak rodem wyjęte z baśni. To miejsce z pewnością przypadnie do gustu fanom pasteli 😉. Gdy będziecie przechadzać się między uliczkami, nie zapomnijcie zajrzeć na plac z Ratuszem Miejskim. To ponad 600-letni, doskonale zachowany budynek – jeden z najważniejszych w Tallinie.
Kardriorg, czyli wspomnienie Rosji
W Tallinie da się zauważyć nie tylko silne wpływy duńskie, ale również rosyjskie. Są one widoczne zwłaszcza w dzielnicy Kardriorg, w której Piotr I Wielki nakazał wybudować kompleks pałacowo-parkowy. W 2000 roku pałac został przekształcony w muzeum, w którym można oglądać liczne obrazy, rzeźby i eksponaty. Wykonano je w okresie od XVI do XX wieku.
Pejpus – wypoczynek z dala od cywilizacji
To, co jest zaskakujące w Estonii, to brak szczególnie rozwiniętej turystyki nad jeziorem Pejpus. To piąte pod względem wielkości jezioro w Europie, a jednak okoliczne miasta są stosunkowo słabo rozwinięte turystycznie. Dla nas to jednak zaleta, a nie wada. Temperatura jeziora sprzyja kąpieli, dlatego jeśli nie przeszkadza Wam brak pięknych i strzeżonych plaż, to powinniście koniecznie obrać ten kierunek. Za jedno z miast dostosowanych pod turystów uznaje się Kallaste. Jesrt ono położone bezpośrednio nad jeziorem Pejpus. W mieście można podziwiać m.in. przepiękne klify, dlatego nawet jeśli nie planujecie kąpieli, to polecamy wybrać się tu na długie spacery. Nie będziecie żałować! Kallaste to niewielkie miasteczko, ale znajdziecie tam kempingi z udogodnieniami dla kamperów. Z pewnością przypadną do gustu rodzinom z dziećmi – części miejsc bliżej do agroturystyki (tak, są tam zwierzęta!) niż luksusowych kempingów znanych z Europy Zachodniej.
Wypoczynek nad Morzem Bałtyckiem
Oczywiście warto pamiętać o tym, że Estonia jest jednym z krajów nadbałtyckich, w związku z czym podczas wyjazdu należy też obowiązkowo zaliczyć wypoczynek nad morzem. Najpopularniejszym estońskim kurortem jest położona w zatoce Parnawa. Wyróżniają ją piękne, piaszczyste plaże, które zdecydowanie sprzyjają leniwemu wypoczynkowi. Dodajmy do tego, że w mieście znajduje się też wielki park wodny, a ponadto chętni mogą korzystać z kąpieli borowinowych. W końcu jak wypoczywać, to na całego! Co ważne, Parnawa również wyróżnia się spośród innych miast piękną starówką. Tutejsi ludzie bardzo cenią sobie wyroby rzemieślnicze, dlatego na ulicach Parnawy możecie spotkać wiele straganów z przepięknymi, oryginalnymi pamiątkami, najczęściej wykonywanymi ręcznie.
Rodziny z dziećmi z pewnością ucieszy też fakt, że zaledwie kilka kilometrów od Parnawy można znaleźć park rozrywki o powierzchni aż 70 000 m2! Park znajduje się w Lottemaa i jest nakierunkowany przede wszystkim na zabawy familijne. Wyróżnia go bajkowy klimat oraz nawiązania do popularnych, estońskich książek oraz kreskówek dla dzieci. Jeśli więc w trasie przydarzy Wam się deszczowy dzień, to gwarantujemy, że tutaj Wasze dzieciaki będą mogły wyszaleć się, a potem wrócić do kampera i przespać spokojnie całą noc.
Kulinarna podróż po Estonii
Na sam koniec nasza ulubiona część podróżowania, czyli gastronomia! Dania z estońskiej kuchni z pewnością przypadną do gustu fanom mięs, bowiem do najbardziej popularnych dań Estonii zalicza się m.in. smażoną wieprzowinę z kapustą. Co ciekawe, kapusta w Estonii jest też samodzielnym daniem. Gotowana z boczkiem oraz jęczmieniem smakuje wyśmienicie. Mieszkańcy Estonii czasem podają ją w ziemniaków oraz ze smażoną cebulą. Takie danie nazywają Mulgikapsad.
A co ze słodkościami? Do najpopularniejszych słodkości z Estonii zalicza się m.in. marcepan oraz wszelkie słodkości na jego bazie. Turyści szczególnie chętnie sięgają po wyroby marki Kalev, która w tym nadbałtyckim kraju jest już dość kultowa. Z kolei wśród estońskich wypieków na pewno w pierwszej kolejności należy wskazać kringel. To drożdżowy wieniec wzbogacony o solidną porcję cynamonu. Można zamówić go w wielu kawiarniach, ale nic też nie stoi na przeszkodzie, by wypróbować przepis na kringel w kamperze. Oczywiście pod warunkiem, że posiadacie piekarnik. Wystarczy wyposażyć się w podstawowe składniki na ciasto drożdżowe i przygotować pyszne nadzienie z cynamonu, masła oraz cukru. Taki wypiek doskonale pasuje do sezonu jesienno-zimowego. Polecamy serwować go z gorącą, czarną kawą oraz z herbatą z cytryną. W obu wersjach smakuje wyśmienicie!